Nigdzie nie chciało mi się wychodzić więc siedziałam cały dzień w swoim pokoju z kotem i oglądaliśmy wspólnie komedie romantyczne. Tak, mój kot też ogląda filmy. On w ogóle jest jakiś taki bardzo uczłowieczony, dlatego taki dziwny.
Pod wieczór, kiedy już kładłam się spać,spojrzałam na telefon który zadzwonił znacząco że przyszedł mi sms. To była wiadomość od Maćka! "Witaj :* Przepraszam że się nie odzywałem do tej pory, ale miałem wiele spraw na głowie. Co byś powiedziała na małą wycieczkę po Stargardzie w weekend? Mogłabyś u mnie nocować, ponieważ mieszkam sam bez rodziców." - tak było napisane. Jak przeczytałam to ostatnie zdanie, myślałam że dostanę zawału. On mi proponuje nocleg u siebie! Jestem podekscytowana a zarazem zagubiona, bo nie wiem co mu odpisać, czy się zgodzić czy nie. Jak się zgodzę, mogę wyjść na pierwszą lepszą- chociaż z drugiej strony nocując u niego wcale nie muszę się z nim przespać, możemy spać przecież na osobnych łóżkach. Jeśli się nie zgodzę i podam jakąś wymówkę, mogę go zranić i być może już nigdy się do mnie nie odezwie, bo będzie się po prostu bał kolejnej odmowy. Siedziałam więc i myślałam chyba z pół godziny co by odpisać. W końcu napisałam: " Zgoda. Ale śpimy na osobnych łóżkach (bo jeszcze za mało się znamy) i odbierasz mnie z dworca :)". On, dosłownie po kilku sekundach, odpisał: "Ok, kochana :*" Nie wierzę własnym oczom! Znowu wysłał mi buziaczka i jeszcze do tego napisał "kochana"! Jeśli to są jego sposoby na podryw, to jak na razie na mnie działają i to dość mocno. On jest taki przystojny i do tego czarujący... Ach! Jak ja teraz zasnę?
Pod wieczór, kiedy już kładłam się spać,spojrzałam na telefon który zadzwonił znacząco że przyszedł mi sms. To była wiadomość od Maćka! "Witaj :* Przepraszam że się nie odzywałem do tej pory, ale miałem wiele spraw na głowie. Co byś powiedziała na małą wycieczkę po Stargardzie w weekend? Mogłabyś u mnie nocować, ponieważ mieszkam sam bez rodziców." - tak było napisane. Jak przeczytałam to ostatnie zdanie, myślałam że dostanę zawału. On mi proponuje nocleg u siebie! Jestem podekscytowana a zarazem zagubiona, bo nie wiem co mu odpisać, czy się zgodzić czy nie. Jak się zgodzę, mogę wyjść na pierwszą lepszą- chociaż z drugiej strony nocując u niego wcale nie muszę się z nim przespać, możemy spać przecież na osobnych łóżkach. Jeśli się nie zgodzę i podam jakąś wymówkę, mogę go zranić i być może już nigdy się do mnie nie odezwie, bo będzie się po prostu bał kolejnej odmowy. Siedziałam więc i myślałam chyba z pół godziny co by odpisać. W końcu napisałam: " Zgoda. Ale śpimy na osobnych łóżkach (bo jeszcze za mało się znamy) i odbierasz mnie z dworca :)". On, dosłownie po kilku sekundach, odpisał: "Ok, kochana :*" Nie wierzę własnym oczom! Znowu wysłał mi buziaczka i jeszcze do tego napisał "kochana"! Jeśli to są jego sposoby na podryw, to jak na razie na mnie działają i to dość mocno. On jest taki przystojny i do tego czarujący... Ach! Jak ja teraz zasnę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz